Lata transformacji ustrojowych w naszym kraju, podobnie jak w innych państwach regionu, dały silny impuls do rozwoju narkomanii. Nastąpił wzrost podaży narkotyków i popytu na nie. Główną rolę odegrały czynniki związane z wielkimi zmianami społecznymi, na które polityka wobec narkomanii miała niewielki wpływ. Podaż rosła wraz z rozwojem międzynarodowej wymiany handlowej, rosnącym ruchem turystycznym, otwarciem granic, postępującą wymienialnością złotego, rozwojem przestępczości zorganizowanej. Na popyt wpływ miała intensywna transmisja wzorów kulturowych, wśród których pojawiło się, także używanie w celach niemedycznych substancji psychoaktywnych. Rósł on wśród młodych ludzi szczególnie dotkniętych kryzysem transformacji, obserwujących upadek dotychczasowych wartości, bezradności pokolenia rodziców, brak perspektyw po ukończeniu szkoły. Reklama farmaceutyków, oferująca leki na wszystkie problemy życiowe: ból, stres, starość, bezsenność, brak energii życiowej, wzmacniały tendencje do sięgania po środki narkotyczne i psychotropowe. Wykrystalizowały się trzy "światy" narkomanii:
- Najniższą pozycję - "trzeci świat" zajmują osoby uzależnione od "kompotu", które różni od pozostałych nie tylko typ używanej substancji, ale także wyższy wiek, niska pozycja materialna, mała atrakcyjność kulturowa, często bezdomność
- "Drugi świat" narkomanii stanowią młodzi ludzie palący "brown sugar" lub coraz częściej przyjmujący heroinę w iniekcjach. Jest to świat mocno skryminalizowany, odrzucony przez większość rówieśników, zmarginalizowany przez pokolenie dorosłych, szukający coraz częściej pomocy w lecznictwie.
- Jest wreszcie "pierwszy świat" narkomanii, którzy tworzą młodzi ludzie, biorący inne środki niż heroina. W tym kręgu znajdują się osoby o względnie wysokiej pozycji społecznej, pracujące, uczące się lub łączące naukę z pracą. Narkotyki stanowią ważny, chociaż nie najważniejszy, element ich życia. Narkomani z tej grupy nie ukrywają już swoich skłonności, posiadanie narkotyku jest w dobrym tonie, podkreśla przynależność do danej grupy.
Najbardziej popularnymi narkotykami w Polsce nadal są wytwory konopi (marihuana i haszysz), następnie amfetamina i jej pochodne w tym głównie extasy. Pojawił się w sposób widoczny rynek brązowej heroiny, jednak największą dynamikę przejawia popyt na kokainę. W dalszym ciągu utrzymuje się zapotrzebowanie na "polską heroinę", choć w mniejszym zakresie. Rynek narkotykowy w Polsce upodabnia się w coraz większym stopniu do tego w Europie Zachodniej. Niepokojącą tendencją jest dostępność narkotyków już nie tylko w dużych aglomeracjach miejskich, ale praktycznie w każdej miejscowości oraz duża łatwość zakupu narkotyku. Inicjacja narkotykowa następuje w dyskotekach, na prywatkach, imprezach muzycznych, w pubach, salonach gier, szkołach, boiskach szkolnych, parkach, dworcach itp. Dealerzy działają więc wszędzie tam, gdzie gromadzi się młodzież. Zaobserwowano, że w przeciwieństwie do szkół podstawowych i gimnazjalnych, uczniowie szkół średnich zażywający narkotyki - pochodzą zazwyczaj z rodzin dobrze sytuowanych, pełnych, nie zagrożonych bezrobociem i ubóstwem.
Analiza danych statystycznych dot. przestępczości narkotykowej za ostatnie lata wskazuje, że w zakresie czynów objętych - Ustawą z dnia 29 lipca 2005r o przeciwdziałaniu narkomanii*, odnotowano stały ich wzrost, zarówno ilości przestępstwa stwierdzonych jak i postępowań przygotowawczych.
Ponieważ ujawnianie przestępstw narkotykowych zależy przede wszystkim od aktywności Policji, (przestępstwa te rzadko są zgłaszane organom ścigania) duża ich dynamika, jest wynikiem coraz lepszego rozpoznania operacyjnego środowiska i skuteczności działań wykrywczych. Przestępstwa z art. 62 Ustawy (posiadanie środków odurzających i substancji psychotropowych) stanowi corocznie ok. 38% ogółu przestępstw stwierdzonych, ściganych na mocy cytowanej ustawy, zaś z art. 58 i 59 (udzielanie, ułatwianie i nakłanianie do użycia) - 54%. Prezentowane dane wskazują, że nadal utrzymuje się pozytywna tendencja skierowana na ujawnianie czynów związanych z udzielaniem przez osoby handlujące (dealerów) a nie wyłącznie przestępstwa posiadania, zwłaszcza przez osoby uzależnione. Analizując powyższe dane należy pamiętać, że nie jest to pełen obraz zagrożenia narkomanią, istnieje bowiem wysoka "ciemna liczba". Wynika to między innymi z faktu, iż specyfiką pospolitej przestępczości narkotykowej jest brak klasycznego podziału na "sprawców" i "ofiary". Narkomani dopuszczają się często drobnych kradzieży w rodzinie, w miejscu leczenia, w sklepach. Cięższą kategorią przestępstw są włamania do samochodów, mieszkań, aptek, fałszerstwa recept. I najgroźniejsze z użyciem przemocy, często na skutek zachowań agresywnych, pod wpływem narkotyku - rozboje, wymuszenia rozbójnicze, uszkodzenia ciała, gwałty i zabójstwa. Przestępstwa związane z narkomanią mają znaczny wpływ na ogólny stan bezpieczeństwa i porządku publicznego w Polsce. Ponadto narkomania jest ściśle związana z wieloma narastającymi problemami społecznymi, takimi jak ryzyko pogorszenia zdrowia publicznego, szczególnie w kontekście chorób infekcyjnych (HIV, żółtaczka), ubóstwo, przestępczość i prostytucja. Policja od chwili pojawienia się problemu narkomanii i uzależnienia walczy z tą plagą, skupiając się przede wszystkim na ograniczeniu nielegalnego handlu, produkcji i przemytu narkotyków. W znacznym stopniu zaangażowana jest też w działania profilaktyczno - zapobiegawcze, często daleko odbiegające od jej zadań. Jeszcze w latach 70-tych i na początku 80-tych, narkomania była traktowana jako problem natury politycznej, kojarzony ze zgniłym kapitalistycznym zachodem, a narkomani ukazywani jako osoby chore psychicznie i ideologicznie podejrzane oraz jako element buntowniczo - chuligański. Dlatego działania organów ścigania ograniczały się do akcji represyjno - kontrolnych, ponieważ nie było nawet odpowiednich przepisów regulujących tą problematykę. Nawet uchwalenie w dniu 31.01.1985r Ustawy o zapobieganiu narkomanii (Dz.U. z 1985r, nr 4, poz. 15) niewiele zmieniło, gdyż przestępczością narkotykową zajmowali się wówczas nieliczni milicjanci, traktowani przez innych, łącznie z przełożonymi z "przymrużeniem oka". Milicję bardziej interesowała drobna przestępczość będąca skutkiem uzależnienia, jak: kradzieże, włamania do aptek, kiosków, sklepów, niewielkie wymuszenia lub fałszerstwa (recept, zaświadczeń) i oszustwa. Częste, więc były sytuacje, gdy dzielnicowy wchodząc do mieszkania lub meliny, gdzie odbywała się produkcja "polskiej heroiny", wylewał półprodukty, wyrzucał garnki i "rozpędzał" znajdujące się tam osoby. Nie zawracał sobie głowy wszczęciem postępowania karnego lub przynajmniej zawiadomieniem o powyższym fakcie funkcjonariuszy pionu kryminalnego. Tak wyglądało to mniej więcej do połowy lat 90-tych. Zmiany ustrojowe spowodowały, że problem ten eksplodował z niespotykaną siłą i zmusił Policję do podjęcia zdecydowanych działań. W 1997 r. stworzono wydzielone struktury do zwalczania przestępczości narkotykowej na poziomie Komend Rejonowych, Wojewódzkich i Komendy Głównej. W tym samym mniej więcej czasie uchwalono nową Ustawę o przeciwdziałaniu narkomanii z dnia 24 kwietnia 1997 r.(Dz.U. z 1997r, nr 75, poz. 468) Nareszcie problem ten zaczęto traktować poważnie, widząc w nim olbrzymie zagrożenie dla porządku prawnego jak i społeczeństwa. Mimo, że od tego czasu osiągnięto szereg sukcesów m.in. rozbito największe gangi narkotykowe "Oczki", "Pruszkowski", "Wołomiński" "Krakowiaka", zatrzymano dziesiątki kurierów, przechwycono olbrzymie ilości przemycanego "towaru" oraz zlikwidowano dziesiątki laboratoriów amfetaminy i setki "polskiej heroiny". Przestępczość ta nadal rozwija się i obecnie stanowi jedno z najważniejszych wyzwań dla organów ścigania. To narkotyki wraz z przestępczością gospodarczą stanowią główne źródło dochodów "świata przestępczego". Widać wyraźnie, że zmniejsza się ilość innych rodzajów groźnych przestępstw, nie są one tak dochodowe, a co za tym idzie "atrakcyjne", jak: przemyt, produkcja i handel substancjami psychoaktywnymi. Szybko postępuje, więc brutalizacja i bezwzględność w działaniu gangów szukających coraz to nowszych rynków zbytu, a jednocześnie "zazdrośnie" strzegących swoich terenów. Raz po raz dochodzi do porachunków i lokalnych wojen, gdzie życie ludzkie nie ma większej wartości. Nie stanowi większego problemu werbunek drobnych dealerów, którzy za kilka złotych są gotowi sprzedać wszystko i wszystkim. Należy jednak pamiętać, że bez tzw. dołów nie było by boss-ów narkotykowych, zarabiających niewyobrażalne pieniądze. Dlatego też lekceważenie drobnej przestępczości narkotykowej jest niewybaczalnym błędem organów ścigania. Uderzając w nie, podcinamy korzenie przestępczości zorganizowanej. W tej materii nie ma "drobnych" lub nieistotnych spraw, nawet najmniejszą ilość narkotyku, ktoś przecież musiał przemycić, wyprodukować lub uprawiać. Każdy funkcjonariusz musi mieć tego świadomość, bez względu na specyfikę służby, którą wykonuje, obliguje go do posiadania niezbędnej wiedzy na ten temat. Zanim, bowiem zwróci się o pomoc do kolegów specjalistów z tej dziedziny, sami musi wstępnie ocenić sytuacje i wyciągnąć prawidłowe wnioski. Indolencja w tej materii często powoduje błędną ocenę i naraża Policjantów na śmieszność i kpiny ze strony przestępców, a może też pociągnąć za sobą konsekwencje dyscyplinarne i karne. Temu przede wszystkim ma służyć ta publikacja.
kom. Jacek Wrona